niedziela, 12 listopada 2017

...

(judy drew)


w ciągu zaledwie jednej nocy spadły wszystkie liście z drzew... wszystko dziś jest zbliżone do zapachu mokrej od deszczu ziemi… w ciągu wielu nocy moje ciało zapomniało… już nie potrzebuje ani czułych dowodów akceptacji ani pocieszeń… samotność i nagość są  normalne o tej porze roku… od przyzwyczajania się do zwyczajności… już nie dziwi nieodczuwanie chłodu… warstwy  chmur izolują od góry, a warstwy liści od spodu… wszystko jest normalnie… spokojnie wieje wiatr… w głowie jeszcze szumi morze… niedługo przestanie… wszystko już zostało powiedziane… przewidziane… bez zaskoczenia spadły liście z drzew… wszystko w swoim czasie… i nic na siłę.

środa, 25 stycznia 2017

...

(montserrat gudiol)

masz czerwony sweter, bluzkę, spódnicę, buty… najlepszym sposobem na zimę jest kupienie letniej sukienki… sukienki uniewinniają… kupiłaś damski sweter w męskim kroju?… hej, co robisz?… nie, nie chce mi się…  myślisz, że urwanie rozmowy jest w porządku?… zimno mi  w dłonie… nie jest ci zimno?... zatroszczyłabym się o wiosnę już w styczniu… może pojedziemy na wakacje?...  boję się… odłóż druga słuchawkę… choroba jasna!... cholera jasna i jasny gwint z nieba!... jeśli dzisiaj pójdzie źle, jutro obetnę włosy… będzie ładniej… łatwiej… tylko kot ładnie wygląda śpiąc w fotelu… jaki jest twój ulubiony kolor?