wtorek, 10 maja 2016

l'or


linki:

w złotych  latach międzywojennych złote dziewczyny tańczyły swoje eldorado…  złote ptaki wylatują ze złotych klatek po złote runo obszyte cekinami… w złotej ramie reflektorów teatralnych tańczymy artefakty nadgryzione złotym zębem czasu…  lecz nie wszystko złoto, co się świeci uwiecznione w złotej sepii… złote nici podszytej nimi historii pękają w krzyku… 

wtorek, 3 maja 2016

l'orange

(danny mcbride)

ostatnio moją metryczkę rozszyfrowuje się poprzez rodzaj kupowanego przeze mnie wina… poza tym jestem czterdziestoma ośmioma kilogramami pomarańczy… wpatrywałam się w pomarańczowy księżyc niczego nie oczekując, a otrzymując przypływ soczystej radości… chociaż przegapiłam moment rozkwitu forsycji… przeforsowałam dwa miesiące… kątem oka kwitną bzy… jeśli stoję wyprostowana, to naprzeciwko łucznika, oparta o drzewo z pomarańczą na głowie… zawiązane oczy wyostrzają pozostałe zmysły... małe kropelki na czole podsycają pamięć zmysłów… czuję znowu nagły zapach drzew po deszczu z kraju, w którym tak rzadko pada… higiena wspomnień redukuje brud bieżących myśli… ostatnio noszę okulary w kolorze morskich wakacji i wspomnienie słońca na talerzu… skweru dojrzałych pomarańczy...